środa, 24 czerwca 2009

"jak tp ze lnem "Leninem" bylo

wczoraj wcielo, dzisiaj trudniej, ale coz... A wiec na pocz, XX w. Rosja carska weszla w okres demokratyzacji i modernizacji - reformy Stolypina, zamordowanego przez... Do tego doszla budowa kolei transsyberyjskiej. Przewozila ona towary tam i z powrotem dwukrotnie taniej i szybciej niz statki anglosaskie i inne. Wrogowie cara "socjaldemokraci" siedzieli glownie, nie nie, nie na Syberii, a we francuskich i szwajcarskich kawiarniach. A gdzies tak polowe z nich stanowili agenci Ochrany i konfidenci. Do rewolucji lutowej. Wowczas, gdy powiadomiono o niej Lenina - nie uwierzyl! /Solzenicyn/. Przy czym Jozef Conrad Korzeniowski w "W oczach Zachodu" przestrzegal, ze gdy to towarzystwo dojdzie do wladzy to dopiero " dokaze". Tak wiec wsiedli w niemiecki pociag i pojechali do Rosji. Ale Niemcy pieniedzy w obliczu przegrywanej wojny za wiele nie mieli. Byli zreszta zainteresowani wylaczeniem Rosji z wojny, a nie jej calkowitym unicestwieniem. Co innego ci, dla ktorych stanowila potecjalnie bardzo grozna konkurencje. Parunastu facetow nawet w tak zrewoltowanym i zanarchizowanym kraju jak Rosja bez wielkich pieniedzy "rewolucji" nie zrobi. Zadanie to nie bylo zreszta szczegolnie trudne - Palacu Zimowego bronil batalion kobiecy a "Aurora" dala salwe po paru godzinach, gdy pijani w sztok marynarze jako tako przetrzezwieli. "Rewolucjonisci" nie wystepowali jako nacja, choc w przytlaczajacej wiekszosci skladali sie z narodu wybranego. "Biegali" za socjalistow, komunistow, anarchistow. Byli tez i inni - szlachcic Dzierzynski, Lotysze i oczywiscie Rosjanie, ale j w. No i pewien Gruzin - domniemany syn Przewalskiego. Co wyrabiali, i jak to bylo oceniane, opisywal od poczatku m. in. Henry Ford /do uzyskania - www.ostoja.pl.. Szalenstwa rewolucji przyhamowal Stalin celem przygotowania panstwa do "misji wyzwalania" Europy, i calej reszty. W przeciwienstwie jednak do Marxa, ktory cala ludzkosc widzial w obozach pracy, Stalinowi "wystarczylo" trzymanie w lagrach co 10-go obywatela. I swiadomosc, ze kazdy moze tam trafic, trzymala w ryzach reszte. I tu klania sie Suworow, ktorego teza jest prosta, przenikliwa i wlasciwie wzruszajaca - my ludzie "radzieccy" ponieslismy tak straszliwe ofiary "w procesie industrializacji" i w czasie wojny, ze nie powinnismy byc traktowani jak "glupie Iwany". Byli swietnie przygotowani do wojny, tylko ze nie obronnej a zaczepnej. Przewaga w czolgach nad Hitlerem 7-krotna. Przy czym czolgi sowieckie byly o dwie klasy lepsze. Kilkakrotna w samolotach szturmowych i "sile zywej". Ze o milionie spadochroniarzy nie wspomne. A dywizje gorskie - mialy bronic Bugu czy pokonac przelecze rumunskie? Szkopul w tym, ze Hitler przejrzal Stalina i uderzyl prewencyjnie, a dalej to juz wiecie/?/...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz